Fotografia
Fotografia to moja
pasja.
Rozpoczęła się ona około pięć lat temu, kiedy
postanowiłam zakupić swój pierwszy aparat. Przez długie lata
wcześniej, mój tata próbował mnie nią ‘zarazić’ –
bezskutecznie. Musiało minąć dużo czasu, zanim zaczęłam
dostrzegać, że aparat to nie tylko urządzenie, którym zapisuje
się chwile na ślubach, weselach, urodzinach cioci, itd.
Im
dalej idąc, im głębiej szukając natrafiałam na różne wystawy
fotografii, cykle, serie – nie zawsze z pozytywnym wydźwiękiem.
Aparat jak papier – przyjmie wszystko. Zaczęłam się zastanawiać
czym jest fotografia dla mnie i dla ludzi mnie otaczających? W jaki
sposób wpływa na świat? Co świadczy o dobrym zdjęciu? Czy
rzeczywiście trudno jest zrobić ‘dobre’ zdjęcie? Czy
fotografia to zawód czy wciąż hobby? Czy ludzie boją się zdjęć
pokazujących prawdę? Czy modelki wyglądają tak samo w
rzeczywistości jak na zdjęciach? Dlaczego wolimy otaczać się
‘miłymi’ zdjęciami? Czy fotografia to tylko obraz nałożony na
papier, czy to coś więcej – wspomnienie, marzenie, czar?
W mojej
głowie rodziło się mnóstwo pytań, na które wciąż szukam
odpowiedzi.
W
mojej pracy chciałabym poruszyć kilka istotnych moim zdaniem
wątków. W związku z tym, że fotografia to właściwie temat
rzeka, mogłabym o niej pisać i pisać.. Postaram się wybrać
informacje i zdjęcia, abyś czytelniku wszedł w świat fotografii w
jakim ja żyję już jakiś czas. Każdy pasjonat, fotograf czy
dziennikarz będzie miał inne odczucia na tematy poruszane poniżej.
Uważam, że każdy człowiek powinien coś o fotografii wiedzieć.
Dlaczego? Ponieważ w XXI wieku każdy z nas nosi w kieszeni aparat i
używa go niemal na każdym kroku – czy w związku z tym każdy z
nas jest fotografem?
Na
wstępie opowiem trochę o początkach fotografii – jak to się
zaczęło i dlaczego ktoś postanowił ‘zatrzymać czas’, czy
było to łatwe i jak zareagowali inni.
Następnie
kilka informacji na temat podstaw – czym jest ekspozycja oraz co
wpływa na poprawnie wykonane zdjęcie.
W
rozwinięciu pracy poruszę bardzo ważny dla mnie temat – wystaw
World Press Photo. Chciałabym pokazać kilka zdjęć, które
wyjątkowo na mnie wpłynęły i ‘kazały’ się zatrzymać w
pędzie życia codziennego, przystanąć i zastanowić się nad
sprawami ważnymi i ważniejszymi. Każda fotografia ma swoją
historię, swojego bohatera, autora. Często to wszystko wpływa na
dane zdjęcie.
A może dobre zdjęcie to przypadek?
Na
zakończenie postaram się odpowiedzieć na pytanie: „czy każdy w
naszych czasach jest fotografem?”. Co skłania nas do
‘zaśmiecania’ fotografii? Do czego służy aparat? Czy każde
zdjęcie jest godne uwagi? Czym jest ‘selfie’? I dlaczego
fotografia umiera skoro każdy robi zdjęcia?
Mam
nadzieję, że ten wstęp zachęci do dalszej lektury.
Początki
fotografii
175
lat temu, 19 sierpnia 1839
Francuz Louis Jacques
Daguerre zademonstrował Akademii Francuskiej zdjęcie fotograficzne
otrzymane metodą dagerotypii.
Dzień ten uznaje się za datę narodzin fotografii.
Początki
fotografii datuje się na 1826 rok, kiedy to Joseph Nicéphore Niépce
odtworzył widok z okna swojej pracowni. Fotografię wykonano we
francuskim Le Gras, w pracowni autora i choć niewiele na niej widać,
to musimy uwierzyć na słowo, że przedstawia pola i budynki
gospodarcze widoczne za oknem jego pracowni.
Swoją
technikę Niebs nazwał heliografią, czyli obrazem malowanym
światłem słonecznym.
Jak głosi legenda Louis
Jacques Daguerre dokonał
odkrycia dzięki swojej żonie, która przez przypadek rozbiła słoik
z chemikaliami umieszczony w szafie, gdzie była schowana płytka
doświadczalna. Wtedy to opary rtęci wyostrzyły obraz.
Daguerre
zaprezentował publicznie swój wynalazek 19 sierpnia 1839. Na
zorganizowany w Londynie pokaz przybyły tłumy ludzi i, jak pisała
jedna z ówczesnych gazet, “radość zgromadzonych była tak
wielka, iż można ją było porównać z euforią po zwycięskiej
bitwie”. Tylko malarze wpadli w panikę, zrozpaczony Paul Delaroche
stwierdził: “w dniu dzisiejszym umarła sztuka malarstwa”.
W
samych początkach fotografii uwieczniano tylko to co się nie
ruszało, bo ekspozycja konieczna do zrobienia zdjęcia była bardzo
długa. Fotografowano widoki miast, martwe natury. Nicéphore Niépce
naświetlał swoje fotografie godzinami. Dagerotypy wymagały
krótszej ekspozycji, ale nadal to były całe minuty, później
sekundy. Kiedy skrócono czas ekspozycji pojawiły się portrety.
Ekspozycja
Ekspozycja
to ilość światła padającego na matrycę (w przypadku analogowych
aparatów na film), potrzebna do zrobienia prawidłowo naświetlonego
zdjęcia. Główny wpływ na naświetlanie mają trzy elementy:
przysłona, czas naświetlania i ekwiwalent czułości matrycy/filmu
(ISO).
Definicja
ekspozycji, dla początkującego fotografa brzmi jak chińska
instrukcja obsługi. Przez lata ojciec próbował mi wyjaśnić czym
jest przysłona, a czym ISO. Bezskutecznie. Możliwe, że do
fotografii trzeba dorosnąć. Aby w łatwy sposób wyjaśnić na czym
polega ustawienie tych parametrów, oraz jaki będzie efekt przy
różnych opcjach ustawień tych trzech narzędzi, posłużę się
ilustracją:
1)
Przysłona
fotograficzna:
część obiektywu
regulująca wielkość otworu na drodze strumienia światła.
Stosowana najczęściej w obiektywach
fotograficznych
i obiektywach kamer
filmowych.
Zwykle ma postać nachodzących na siebie metalowych listków, liczba
listków przysłony i stopień jej otwarcia, bądź zamknięcia, mają
wpływ na kształt bokeh.
Regulując
średnicę szczeliny (będącą jednocześnie aperturą
urządzenia) za pomocą listków można zmieniać ilość światła
przechodzącego przez soczewki obiektywu, a jednocześnie wpływać
na głębię
ostrości
uzyskiwanego obrazu (im wyższa wartość przysłony tym większa
głębia ostrości). Stopień otwarcia przysłony określany jest za
pomocą liczby przysłony.
2)
Migawka:
element lub funkcja aparatu fotograficznego umożliwiająca
wyeksponowanie matrycy lub filmu na światło pochodzące z obiektywu
w ściśle określonym przedziale czasu.
Tradycyjnie
za migawkę w aparacie fotograficznym uznaje się mechanizm, który w
odpowiednim momencie odsłania na określony czas, a następnie z
powrotem zasłania element światłoczuły.
Właściwie,
cała umiejętność robienia dobrze naświetlonych zdjęć to
poprawne ustawienie ekspozycji. Do tego dochodzą również: plan
zdjęcia, model/modelka/obiekt, pogoda/światło i pewna
‘smykałka’/wyczucie. Jednak bez podstawy – ekspozycji – ani
rusz (chyba, że na programie AUTO). Po opanowaniu tych trzech
narzędzi, fotografia wciąż nas zaskakuje – możliwości jakie
daje każdorazowe ustawienie aparatu są niemal nieograniczone. Warto
zagłębić się w ten temat i poeksperymentować.
World
Press Photo – zdjęcia z historią
Jednym
z najbardziej irytujących momentów w życiu osoby związanej z
fotografią jest przymusowe oglądanie tysięcy zdjęć z tej samej
imprezy (np. ślubu). To męczące dla zwykłego człowieka, a co
dopiero dla osoby, która w każdej fotografii szuka przekazu i
sensu. Osobiście bardzo nie lubię takich sytuacji, gdy ‘u cioci
na imieninach’ kolejny raz oglądamy TE SAM zdjęcia w ilości
100000… Szanuję pary, które w ramach foto-pamiątki z tak ważnego
dnia w życiu posiadają całe pudełka/foldery zdjęć, ale sądzę,
że to dobre dla nich, aby kiedyś mogli powspominać. Na pewno nie
polecam obciążania całej rodziny setkami zdjęć.
Jestem
zwolenniczką fotografii, która wpływa na nasze myśli, na nasz
nastrój, czasem nawet na nasze życie. Często są to zdjęcia,
które pokazują prawdę. Codzienność. Życie lub śmierć.
Jedną
z akademii, która moim zdaniem zasługuje na szczególną uwagę
jest World Press Photo Academy. Wspiera ona talenty fotoreporterów,
którzy opowiadają niezwykłe historie o naszym świecie. Przyznaję,
zdjęcia z wystaw WPP są ‘mocne’, silnie wpływają na emocje –
bez względu czy oglądamy jedno zdjęcie, czy całą roczną
wystawę.
Przez
ponad 55 lat konkursu WPP zachowuje najwyższe standardy fotografii
prasowej. Wszystkie nagrodzone fotografie są montowane na wystawie,
która podróżuje po 45-ciu krajach w ciągu roku. W stu miastach
goszczących wystawę, pojawiają się łącznie ponad 2 miliony
oglądających. Fotografie są szokujące i poruszające. Pomimo, że
zdjęcia często nie dotyczą nas bezpośrednio, ich klimat przenika
przez granice i nagle czujemy się ich częścią. Tym wystawom
często towarzyszą łzy oraz zaduma. Czy to dobrze? Znam osoby,
którym wystarczyła jedna wystawa WPP aby do każdej kolejnej
musieli się przygotowywać psychicznie. Jeśli o mnie chodzi,
uważam, że WPP to jedne z najlepszych wystaw świata w swoim
gatunku.
Co
roku odbywają się gale wręczenia nagród w poszczególnych
kategoriach WPP. Oto przykładowe kategorie:
-
życie codzienne
-sport
(zdjęcia pojedyncze i fotoreportaż)
-natura
i środowisko
-sztuka
i rozrywka
-nauka
i technologia
-zdjęcia
w fotografii
-wojna
w Wietnamie
Jest
kilka zdjęć, które we mnie wzbudziły najwięcej emocji i właśnie
te chciałabym szerzej omówić.
Tak więc:
Jon
i Alex
Kategoria:
Współczesne problemy, zdjęcie roku; Mads Nissen; 2015
Jon
i Alex , para gejów. Akcja
zdjęcia to intymne chwile w domu Aleksa , małym mieszkaniu w Sankt
Petersburgu , w Rosji. Życie dla lesbijek, gejów, biseksualistów i
transseksualistów ( LGBT) staje się coraz trudniejsze w Rosji .
Mniejszości seksualne doświadczają dyskryminacji prawnej i
społecznej, molestowania, a nawet brutalnych ataków przestępstw z
nienawiści konserwatywnych grup religijnych i nacjonalistycznych .
Blue
Sky Days
Kategoria:
współczesne problemy; Tomas van Houtryve; 2015
To
bez wątpienia jeden z najbardziej poruszających cykli wyróżnionych
w tym roku. Nie od dziś wiadomo, że wszędzie tam, gdzie zbyt
niebezpiecznie jest posłać żołnierzy, Ameryka wysyła uzbrojone,
bezzałogowe samoloty. Ich operatorzy siedzą w wojskowych bazach,
wypracowali jednak procedury, na podstawie których decydują o
likwidacji celów uznawanych za „wrogie”. Przed przystąpieniem
do zdjęć Tomas van Houtryve poznał te procedury. Dowiedział się
m.in. o czymś, co w wojskowej nowomowie nazywa się signature
strike.
Okazuje się, że operator drona może odpalić rakiety, nie wiedząc
dokładnie, w czyim kierunku strzela. Wystarczy, że zachowanie osób
na ziemi będzie spełniało kryteria zachowania „podejrzanego”.
Kupuje drona wyposażonego w aparat fotograficzny i lata nim nad
amerykańskimi miastami. Jego zdjęcia utrzymane są w czarno-białej
stylistyce.
Blind
Indian Albino Boys
Kategoria:
reżyserowane portrety, pierwsza nagroda w kategorii; Brent Stirton;
2014
Niewidomi
uczniowie (albinosi) w akademiku w Szkole misji Vivekananda (szkoła
z internatem dla niewidomych ). Szkoła uczy niewidome dzieci z
ubogich środowisk ważnych umiejętności Albinoskie dzieci są
uważane w Indiach za symbol przynoszący ogromne nieszczęście.
Często niemowlaki SA mordowane przez własnych rodziców.
Massacre
at Westgate Mall
Tyler Hicks; 2014
Kobieta
i dwoje dzieci ukryci podczas ataku na centrum Westgate. Udało im
się uciec.
W
dniu 21 września , zamaskowani napastnicy otworzyli ogień w Nairobi
Westgate centrum handlowym . Ekskluzywne centrum handlowe było
popularne wśród emigrantów i kenijskiej elity. W trwającym cztery
dni oblężeniu, co najmniej 60 osób zginęło, a nawet 200 zostało
rannych . Czterech głównych sprawców ataku zginęło. Czterej
napastnicy byli pochodzenia somalijskiego.
Signal
Kategoria:
współczesne problemy; John Stanmeyer; 2014
Afrykańscy
imigranci na brzegu Dżibuti w nocy, podnoszą swoje telefony
próbując złapać sygnał z sąsiedniej Somalii. Dżibuti jest
wspólnym punktem przystankowym dla imigrantów z takich krajów jak
Somalia, Etiopia i Erytrea. Imigranci szukają lepszego życia w
Europie i na Bliskim Wschodzie.
Child
Brides
Kategoria:
współczesne problemy; Stephanie Sinclair; 2012
Tahani
( w różowym kostiumie ), która wyszła za mąż w wieku sześciu
lat, oraz jej koleżanka z klasy - Ghada, również ‘dziecięca’
panna młoda – pozują do zdjęcia z mężami. Mąż Tahani miał w
dniu ślubu 25 lat.
Co
roku, na całym świecie, miliony dziewcząt poniżej 18 roku życia
wychodzą za mąż Małżeństwa zainicjowane są przez ich rodziny .
Dziewczęta często są zmuszane do ślubu jeszcze przed rozpoczęciem
edukacji .
Śmiertelność
matek i dzieci jest bardzo wysoka w przypadku kobiet , które
urodziły w wieku poniżej 18 lat. Takie małżeństwa z nieletnimi
dziewczynkami często mają miejsce na przekór przepisom krajowymi,
i pomimo programów edukacyjnych na temat zagadnień związanych ze
zdrowiem . W niektórych regionach są one postrzegane jako
konieczność ekonomiczna lub są głęboko zakorzenione w kulturze
lokalnej.
Tsunami
Kategoria:
wiadomości ogólne; Toshiyuki Tsunenari; 2012
Kobieta
płacze wśród ruin miasta Natori . W dniu 13 marca, dwa dni po
tsunami, które zniszczyło niemal wszystko na północno-wschodnim
wybrzeżu Japonii. W tętniącym kiedyś życiem mieście Natori, w
którym mieszkało około 74.000 ludzi, po tsunami, miasto
praktycznie zanikło z mapy.
Ludności
została ostrzeżona zaledwie 30 minut przed nadejściem tsunami. Do
dnia 14 marca potwierdzono 2475 zgonów, a ponad 15,000 osób uznano
za zaginione.
Agent
Orange
Kategoria:
współczesne problemy; Ed Kashi; 2011
Nguyen
Thi Li – 9-cio latka, która mieszka w dzielnicy Ngu Hanh Son of Da
Nang w Wietnamie. Jest upośledzona, ponieważ jej rodzice/dziadkowie
byli narażenia na działanie tzw. Agent Orange – dziewczyna
przejęła uszkodzone geny.
Agent
Orange
– oznaczenie wojskowe (USA)
preparatu fitotoksycznego
stosowanego na masową skalę (ok. 10 mln galonów)
podczas wojny
w Wietnamie
(w latach 1961–1971). Jest silnym defoliantem.
Niszczy rośliny szerokolistne, uprawy warzywne, krzewy i drzewa
liściaste. Powoduje opadanie liści
i usychanie młodych pędów
drzew po ok. 3–4 tygodniach. Niższe rośliny obumierają w czasie
do kilku dni.
Jak
się później
okazało,
mieszanka pomarańczowa (jak również fioletowa,
różowa
i zielona)
były zanieczyszczone TCDD
– groźną dioksyną,
która ma toksyczny wpływ na zdrowie ludzi wystawionych na jej
działanie. Najczęstsze efekty, pojawiające się masowo wśród
osób, które się zetknęły z tym preparatem w czasie wojny
wietnamskiej,
to charakterystyczne zmiany wyglądu twarzy (szczególnie widoczne u
dzieci), także zwiększona podatność na choroby
nowotworowe
i różnego rodzaju upośledzenia
oraz niedorozwój.
Badania populacji wystawionych na działania dużej ilości dioksyn
wskazują na zwiększone ryzyko zachodzenia różnego typu schorzeń,
jak rak czy defekty genetyczne. Efekt długoterminowego działania
niskich dawek nie został ustalony.
Żyrafa
Kategoria:
współczesne problemy; Stefano De Luigi; 2011
Żyrafa
zabita przez suszę leży w suchym korycie rzeki w
północno-wschodniej Kenii. Pora deszczowa w regionie zawiodła
całkowicie przez trzy lata z rzędu. Wiele naturalnych źródeł
wody wyschło i nawet te bardziej odporne zwierzęta - takie jak
słonie i żyrafy – umierały. Susza spowodowała również ogromne
straty wśród koczowniczych pasterzy w okolicy, a ich stada zostały
zdziesiątkowane.
Kategoria:
współczesne problemy; Michal Novotny; 2006
Na
pierwszym zdjęciu znajduje się szef wspólnoty dla trędowatych w
wschodniej Liberii. Długotrwała wojna domowa w Liberii i kolejne
zawirowania polityczne w końcu ustąpiły względnej stabilności (w
roku 2005). Ilość osób niepełnosprawnych w populacji wynosi
nawet 16% . Żyje tam około 77.000 osób niewidomych , z których
wiele utraciło wzrok w konsekwencji niedożywienia, lub przez
warunki, które mogą łatwo doprowadzić do ślepoty jeśli problem
nie zostanie odpowiednio wcześnie wyleczony.
Kategoria:
informacje sportowe (wydaje mi się, że na stronie WPP wkradł się
błąd i zdjęcie powinno być w kategorii „fotoreportaż”);
David Surowiecki; 2002
11
września 2001 roku miał miejsce największy dotychczas zamach
terrorystyczny. Dwa porwane samoloty pasażerskie Boeing
767
ze zbiornikami pełnymi paliwa uderzyły w wieże o godzinie 8:46 i
9:03 czasu lokalnego. O 9:59 i 10:28 nastąpiło ich zawalenie się.
W zamachu zginęły 2 973 osoby (w tym 6 Polaków), z czego 1636 ciał
zostało zidentyfikowanych. W zgliszczach wież odnaleziono paszporty
domniemanych porywaczy samolotów, które umożliwiły wskazanie
sprawców.
W
fotografii powyżej najpierw w oczy rzuca się monumentalny budynek
po lewej stronie, a następnie dostrzegamy trzy niewielkie punkty po
prawej stronie – to ludzie wyskakujący z okien WTC.
James
Nachtwey; WPP roku; 1995
Rwanda.
Mężczyzna w szpitalu Czerwonego Krzyża w Nyanza, Rwandzie. Jego
twarz była okaleczona przez milicję, która podejrzewała go o
sympatyzowanie z rebeliantami Tutsi. Mężczyzna został wyzwolony z
pobliskiego obozu, gdzie był głodzony i bity. Udało mu się
przeżyć, choć nie był w stanie mówić i chodzić. Z trudem też
połykał.
Kategoria:
wydarzenia sportowe; Charlie Cole; 1990
Jeden
ze studentów który 4 czerwca 1989 roku wyszedł na ulice Pekinu, na
słynny Plac Niebiańskiego Spokoju (Tiananmen) i rozpoczęli swoją
walkę o zmianę ustroju Chin. Kiedy młodzi rozpoczęli swoją
rewoltę, jak każdemu wielkiemu wydarzeniu XX wieku, towarzyszyli im
korespondenci i fotoreporterzy. Jednym z nich był fotograf Newsweeka
Charlie Cole. Wraz z kolegami po fachu - Stuartem Franklinem i
Howardem Chapnick - znajdywali się na balkonie szóstego piętra
Beijing Hotel. Pracowali na zmianę, jeden ochraniał drzwi, dwóch
robiło zdjęcia. Prócz nich widziano również fotografów na
innych piętrach i dachach okolicznych budynków. Wszyscy oni
widzieli potężne siły powoli zajmujące Plac Tiananmen. W pewnym
momencie Stuart Franklin w towarzystwie Howarda Chapnicka postanowili
opuścić, wydawać by się mogło bezpieczny hotelowy pokój i udać
w okolice Uniwersytetu. Dosłownie w kilka chwil po ich wyjściu
rozegrała się pamiętna chwila. Jednak Charlie Cole został
zauważony przez agentów bezpieczeństwa. W ostatniej chwili wyjął
film i schował w rezerwuarze wody w toalecie. W kilka sekund po tym
drzwi wyleciały z trzaskiem i do pokoju wpadło czterech tajniaków,
skrępowali fotografa. Po chwili doszli kolejni agenci Biura
Bezpieczeństwa Publicznego ( tajnej policji politycznej) i
rozpoczęli metodyczne wyjmowanie filmów z aparatów oraz niszczenie
naświetlonych rolek. Zabrali mu też paszport i zmusili do
podpisania oświadczenia, że został pouczony o szpiegowskim
charakterze wykonywanych zdjęć i że grozi mu za to więzienie. Po
czym pozostawiając straż przy rozwalonych drzwiach opuścili pokój.
O tym w jaki sposób udało się bezcenną rolkę przekazać do
punktu przerzutowego fotograf nie opowiada. W kilka godzin później
zdjęcia trafiły na stół fotoreportera w Nowym Jorku. Pierwsza
publikacja zdjęcia miała miejsce na łamach New York Times
5.04.1989 roku. W kilka tygodni później, Newsweek czyli macierzysta
redakcja Cole’a zgłosiła zdjęcie do Word Press Photo.
Zdjęcie
otrzymało główną nagrodę za rok 1990. Dziś zdjęcie uznaje się
za symbol protestu z Placu Niebiańskiego Spokoju.
Kategoria:
wydarzenia sportowe; Frank Fournier; 1986
Omayra
Sanchez (12) jest uwięziona w gruzach z erupcji wulkanu Nevado del
Ruiz. Podczas gdy ratownicy , którzy nie mogli do niej dotrzeć aby
ją wyciągnąć, byli zmuszeni czekać na pomoc. Dziewczynka w końcu
straciła przytomność i zmarła na atak serca.
Cała
sytuacja miała miejsce w wyniku erupcji
wulkanu
Nevado
del Ruiz
(w Kolumbii)
dnia 13
listopada
1985
r. Gwałtowny wybuch lawy spowodował błyskawiczne stopienie pokrywy
lodowej w górnych partiach góry, w wyniku tego doszło do
tragicznej w skutkach powodzi
błotnej
połączonej z laharem1).
Zginęło wtedy 25.000 osób.
Szczerze
przyznam, że to jedno z nielicznych (jeśli nie jedyne) zdjęć,
które budzą we mnie aż takie emocje. Podczas oglądania wystaw WPP,
aby zrozumieć zdjęcie, często należy poznać jego historię –
kiedy powstało, co się wtedy działo, jaka była skala zajścia
itd.
TO
zdjęcie – moim zdaniem – nie potrzebuje słów historii, aby
wzbudzało skrajne uczucia. Zdjęcie musi mówić samo za siebie i w
tym wypadku tak właśnie jest. Długi czas nie mogłam patrzeć w
oczy tej dziewczyny. Ból, cierpienie i bezradność jakie dostrzegam
w jej oczach są dla mnie miażdżące.
1)
Lahar,
spływ
popiołowy
– rodzaj katastrofy
naturalnej podobnej do powodzi,
wywołanej przez aktywność wulkaniczną,
polegający na gwałtownym spływie lawin błotnych.
Nagroda
roku 1981; Mike Wells
Uganda
Ręka
skrajnie niedożywionego chłopca spoczywa w ręku mnicha
katolickiego. Sytuacja ma miejsce w regionie północno-wschodniej
Ugandy - Karamojnie .
Głód
był powracający problem suszy. Z przyczyn naturalnych , społecznych
i politycznych, okresy głodu nasiliły się w 1970 roku. Okres głodu
w roku 1980 był najgorszym w historii regionu. W ciągu niespełna
roku, zmarło około 20% populacji, w tym około połowa wszystkich
niemowląt. Podczas gdy głód „zajął” również inne
dzielnice, to Karamoja była zdecydowanie najbardziej dotknięta.
Tym
zdjęciem rozpoczęłam mój referat i jednocześnie chciałabym nim
zamknąć część dotyczącą wystaw World Press Photo. To zdjęcie
jak i wszystkie inne, które wyżej przedstawiłam i omówiłam, w
bardzo dosadny sposób pokazuje, że fotografia to nie tylko (albo ‘i
w szczególności’) zdjęcia z imienin cioci – fotografia to coś
więcej. Musi nieść ładunek emocjonalny – bez względu na to czy
nasze uczucia po obejrzeniu fotografii będą pozytywne, czy wręcz
przeciwnie. Celem dobrze zrobionego zdjęcia jest ‘mówić’, a
jak pokazują wybrane przeze mnie fotografie czasem nawet ‘krzyczeć’.
Gorąco
zachęcam do zapoznania się i innymi fotografiami z tych wystaw,
gdyż każda ma swoją historię i każda wpłynie na odbiorcę w
szczególny sposób. Warto jednak wybrać odpowiedni dzień na
oglądanie tak drastycznych zdjęć – należy pamiętać, że ich
zadaniem jest zatrzymać widza i zmusić do przemyśleń, a nie
spowodować załamanie.
Znam
wielu fotografów – również amatorów – którzy robią świetne
zdjęcia na których nie ma głodujących dzieci czy skutków
trzęsień ziemi – jednak to właśnie zdjęcia publikowane na
wystawach WPP przemawiają do mnie najbardziej. Możliwe, że chodzi
o to, że sięgam po coś więcej niż świat otaczający mnie na co
dzień. Te sytuacje nigdy nie dotyczyły mnie bezpośrednio, dlatego
poświęcam im tyle uwagi. A jeśli mam dość, mogę odejść od
fotografii, zamknąć oczy i wrócić do mojego o wiele
spokojniejszego życia. Problemy tych ludzi nigdy mnie nie dotknęły
bezpośrednio, a jednak oglądając te prace czuję się częścią
tej historii i (w pewnym sensie) również bohaterką przeżywającą
te same chwile.
Zdjęcia
mają sens dla poszczególnych osób – i dlatego jeśli dwoje
kochających się ludzi doczekało się dziecka, jest dla mnie
zrozumiałe, że chcą uwieczniać każdą minutę z życia maluszka
– jak je, śpi, uśmiecha się, poznaje świat, chodzi, itd..
Jednak kompletnie nie mogę zrozumieć – i zaakceptować – w
jakim celu wszystkimi tymi – jakże intymnymi przeżyciami – chcą
się dzielić z całym światem, np. poprzez media społecznościowe.
Każda chwila, która jest dla danego człowieka ważna, zasługuje
na upamiętnienie i zatrzymanie. Tak, aby w przyszłości mógł
wracać do niej i wspominać z uśmiechem na ustach.
Problem
pojawia się, kiedy dla każdego człowieka ważna jest inna sytuacja
(nie zawsze ważna czy coś wnosząca dla innych), a stara się on
‘na siłę’ angażować emocjonalnie inne osoby. Ogromną presję
wywierają na nas media, telewizja, prasa. Coraz więcej
‘śmieciowych’ zdjęć zalewa nas z każdej strony. Zastanawiam
się, czy ludzi naprawdę tak bardzo interesuje nowa zmarszczka
aktorki serialowej lub setna para butów prezentera pogody. Nasuwają
się tutaj kolejne pytania: czy to media narzucają nam, czym mamy
się interesować i co jest ciekawsze w życiu celebrytów, czy to my
sami wciąż szukamy odskoczni od codziennego, nudnego życia i
chętnie sięgamy po kolorowe pisma z ogromem bezużytecznych
fotografii?
Niestety ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Myślę,
że każdy powinien sam odpowiedzieć na tą tezę. Ja osobiście za
wszelką cenę staram się unikać takich czasopism czy portali
internetowych. Nie uważam, żeby życie gwiazd było ciekawsze niż
moje – jak nieskromnie by to nie zabrzmiało. Wszystko zależy od
tego czy lubimy nasze życie i czy mamy wystarczającą ilość
czasu, aby zajmować się życiem innych. Ja nie mam.
Ten
sam problem pojawia się na bilbordach. Codziennie jesteśmy zalewani
tysiącami fotografii reklam szynki w promocji czy trzech płynów do
płukania w cenie dwóch – i wszędzie zdjęcia, zdjęcia, ZDJĘCIA!
Temat rzeka..
Ostatnią
rzeczą o jakiej chciałabym napisać to pewne pytanie, które mam w
głowie już jakiś czas: „Czy każdy z nas, mając w kieszeni
aparat, jest fotografem?”.
Zapytałam
o to wiele osób i spotykałam się z bardzo skrajnymi odpowiedziami:
„absolutnie nie! Jeśli ktoś nie wie czym jest migawka, to nie
może nazywać się fotografem”, „oczywiście, że tak. Rola
fotografa to robienie zdjęć, mam aparat, robię zdjęcia – jestem
fotografem”.
Obie
strony mają trochę racji. Ja też denerwuję się słysząc
„kupiłem sobie aparat za x złotych i teraz jestem profesjonalnym
fotografem”. Nie cena aparatu czy sprzętu fotograficznego stanowi
o byciu fotografem. Nie dla każdego zdjęcie dziecka uczącego się
chodzić będzie sensacją, której należy oddać 50 kolejnych
zdjęć.
Kim jest fotograf?
Czy to na pewno osoba, która zarabia na
robieniu zdjęć?
Czy może to osoba, która oddaje się pasji
fotografowania, a czasem dodatkowo może na tym zarobić?
Czy tu na
pewno chodzi jeszcze o pieniądze?
Według mnie, dla dziewczynki
pozującej z bratem w parku, fotografem będzie jej mama, która
właśnie uwiecznia piękne chwile. Fotografem będzie koleżanka,
która zaprosiła na sesję swoją przyjaciółkę. Fotografem jest
trener zatrzymujący czas zaklęty w fotografii podczas treningu
swojej drużyny. Więc tak, poniekąd każdy może być fotografem,
ale nie każde zdjęcie będzie ważne dla całego świata. Nie każde
wniesie chwilę zadumy, czy wspomnień.
Istnieją
zdjęcia ładne bo z atrakcyjnym bohaterem, lub brzydkie (bardzo
uproszczając) bo horyzont ‘leci na łeb, na szyję’. Moim
zdaniem, istotą fotografii są zdjęcia z przekazem, a o takie
ciężko jeśli wszyscy nazywają się w XXI wieku ‘fotografami”.
Tak jak nie każdy może być światowej klasy modelką – bo nie
tylko wzrost o tym decyduje – tak nie każdy może być fotografem.
M.